Wlasnie skonczylam pisanie drugiego rozdzialu mojego opowiadania. Oto on:
Randka byla bardzo udana. Rozmawialismy na wszystkie mozliwe
tematy i czulam, ze moglibysmy przesiedziec tak jeszcze pare godzin. Harry byl
po prostu niesamowity. Czasem dotykal lekko mojej dloni, dajac mi przy tym swoj
najwspanialszy usmiech. Moge smialo powiedziec, ze zaiskrzylo miedzy nami.
- Ciesze sie, ze zgodzilas sie ze mna spotkac. – Harry
usmiechnal sie, lapiac moja dlon. Kierowalismy sie do wyjscia. Nadal nie moglam
w to uwierzyc: wychodzilam wlasnie z randki z Harrym Stylesem, ktory trzymal
mnie za reke! Moje nogi byly jak z waty. Probowalam ukryc moje podekscytowanie,
dumnie kroczac u jego boku.
Loczek zaproponowal, ze odwiezie mnie do domu. Oczywiscie
zgodzilam sie. Jazda z Harrym, jego czarnym Range Rover’em, byla milion razy
lepsza, niz powrot autobusem.
Kiedy wyszlismy z restauracji z rozmowy wyrwal nas krzyk
fanek. Odwocilam glowe i zobaczylam grupke, okolo 10-cio osobowa, biegnaca w
nasza strone z krzykiem.
- Cholera, jak oni nas tu znalezli?! – Hazza wydawal sie
bardzo zaskoczony. Fakt, restauracja byla na samym koncu miasta, w spokojnej i
cichej dzielnicy. Ale z drugiej strony, moglismy sie tego spodziewac. Wiadomo,
ze fani sa w stanie wytropic gwiazde, obojetnie jak dobrze sie ukrywa…
Po paru sekundach bylismy osaczeni grupa fanow. Widzialam
jak coraz wiecej osob podbiegalo z krzykiem. To bylo dziwne uczucie. Nie
wiedzialam co mam zrobic. Harry wygladal na spokojnego lekko przepychajac sie
przez grupe, ktora probowala og rozszarpac na miliony kawalkow.
Czulam jak z sekundy na sekude coaz mocniej sciskal moja
dlon. Jeszcze chwila i stracilabym czucie w palcach. Loczek robil wszystko
byleby mnie nie puscic, co chwile odwracal glowe w moja strone i posylal mi
swoj cieply usmiech. W jego oczach widzialam troske. Nie zwracalam juz uwagi na
fanow probujacych nas rozdzielic. W tym momencie liczyl sie tylko on. Moj
Harry.
Ochrona juz przy nas byla. Teten najwiekszy szedl przodem
rozpychajac fanow. Bylo mi ich zal, ale z drugiej strony czulam ulge. Pare razy zauwazylam jak mlode fanki
posylaja mi swoje najgrozniejsze spojrzenia. Pewnie dlatego, ze to ja bylam ta
szczesciara bedaca u boku Stylesa. Postanowilam po prostu patrzec pod nogi, to
bylo najbezpieczniejsze.
Po chwili rozblysly flesze. Czulam sie skrepowana jak nigdy
dotad. Uslyszalam jak Harry cicho przeklnal pod nosem. To co zrobil po paru
sekundach od pierwszego blysku, zwalilo mnie z nog.
Poczulam, ze moja reka zostala uwolniona z uscisku. On tak
po prostu puscil moja dlon.! Znow ogarnal mnie strach, zmieszany z panika.
- Wskakujcie do samochodu jak najszybciej! – sluszalam krzyk
Paula. Skutecznie odgradzano nam droge do auta, ale flesze nie ustawaly. Czulam
jak ochroniarze prowadzili mnie w odpowiednim kierunku, ale Harry wyraznie
przyspieszyl kroku, oddalajac sie ode mnie. Spojrzalam na jego dlugie i
szczuple nogi. Przebieral nimi tak szybko. Beze mnie… Nagle pojawil sie miedzy
nami inny ochroniaz, tak ze nie mialam szans widziec Hazzy, ktory nawet sie nie
obrocil, ani nie spojrzal na mnie.
Styles wsiadl do auta, zamykajac za soba drzwi z hukiem.
Wciaz niespogladajac na mnie. Czulam sie jak maly szczeniak, wodzacy za nim
wzrokiem, czekajac az wreszcie na mnie zerknie. Niestety tak sie nie stalo…
Paul odprowadzil mnie pod same drzwi z drugiej strony.
Wsiadlam, a Harry juz odpalal silnik.
- Jedzcie ostroznie! – ochroniarz zamknal drzwi i w tym
samym momencie samochod ruszyl. Po chwili ciszy uslyszalam glos Hazzy:
- Wszytko okej? – zapytal, kladac swoja dlon na mojej nodze.
Lekko gladzil moje udo. Mialam w glowie mentlik. Zapomnial co przed chwila
zrobil? Udawal, ze nic sie nie stalo?! Nie moglam pozbierac mysli. Wciaz
widzialam jak wsiadal do auta, nawet nie patrzac, czy w ogole jeszcze za nim
jestem. Po prostu siedzial tam i czekal na sygnal, kiedy bedzie mogl odjechac…
- Tak – odpowiedzialam krotko na jego pytanie. Lekko
odepchnelam jego dlon. Nie mialam tez ochoty na rozmowe, wiec ignorowalam og
przez cala droge, wygladajac tylko przez okno. Slyszlalam jak mowil cos o tym,
ze nie spodziewal sie takiego tlumu fanow. Niestety nie probowal nawet wyjasnic
swojego zachowania. Czy Naprawde myslal, ze nie widzialam, jak mnie po prostu
zostawia, oddalajac sie, jakbysmy nie byli razem?! Moze sie mnie wsytdzil?
Na szczescie nie mieszkalam daleko od restauracji i juz po
chwili bylismy u mnie pod domem.
Mam nadzieje, ze Wam sie spodobala druga czesc. :)
Bede wdzieczna za wszytskie komentarze.
Te pozytywne i te negatywne ;)
***
Na koniec chcialam tez polecic Wam pewien blog:
Blog prowadzony jest przez 13-sto letnia Magde.
Jest to ciekawy blog, taki typowy dla dziewczyn. Znajdziecie tam wszystko!
Cos o modzie, cos o jedzeniu, cos o zyciu. ;)
Naprawde polecam. Lekki i przyjemny dla oczu i umyslu.
<3
Fajny rozdział. Jak on mógł?! Oj, zły Hazza :D Czekam na następny rozdział i zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńhttp://the-free-dream.blogspot.com/
Kolejny rozdział ciekawy i czekam z niecerpliwiścia na kolejny:)
OdpowiedzUsuńhttp://muzycznomaniaa.blogspot.com/
Masz bardzo bogaty charakter pisma :) nie przepadam za 1D, ale twoje opowiadanie jest zachęcające do ich polubienia! Może obserwacje za obserwacje? P.s. jestem z zapytaj ;)
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńDzięki, że poleciłas mi tego bloga < zapytaj>
no postanowiłam poczytać i jak na mój zwyczaj przystało pokomentować. xd
Muszę przyznać, że bardzo ładnie piszesz;) Masz wielki talent i widać, że mnóstwo świeżych pomysłów, które pragniesz jak najlepiej wykorzystać- co trzeba przyznać swietnie ci wychodzi :)
Wiadomo jest kilka malitukich błędów językowych ale bez problemu da się na to przymknąć oko:) Wierzę, ze dojdziesz już nie długo do perfekcji:)
Przy okazji jak w 'umowie' zapraszam do mnie:
http://hello-in-my-world.blogspot.com/
Obserwujemy?
Licze na twój szczery komentarz:*
Podobał mi się poprzedni rozdział a ten najnowszy jest jeszcze lepszy. Już nie moge się doczekać kolejnego.
OdpowiedzUsuńmybestmusic.blog.pl/
SUPER :D Naprawde :D
OdpowiedzUsuńświetne ! <3
OdpowiedzUsuńzapraszam na : http://patrysiek16.blogspot.com/
Bardzo ciekawy rozdział;-) już ciekam na następny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam http://muzycznomaniaa.blogspot.com/